Niejednokrotnie wspomniano na tym blogu, że „linki to sens Internetu”. Linkowanie wewnętrzne nie jest techniką optymalizacji SEO ani nie jest receptą na polepszenie pozycji w wyszukiwarce. To zbyt duże uproszczenie rzeczywistości, które może wyrządzić wiele krzywdy osobom, które bezkrytycznie przyjmują wszystko to na co można się natknąć na blogach o SEO i pokrewnych dziedzinach.

Linkowanie wewnątrz serwisu ma ogromny wpływ na SEO ale patrzenie na „internal linking” tak wąsko, rodzi ryzyko zatracenia nadrzędnego celu stosowania linków wewnętrznych – jakim jest oczywiście możliwość przechodzenia pomiędzy poszczególnymi podstronami serwisu WWW.

W tym artykule dowiesz się:

  • jaki serwis opanował stosowanie linkowania wewnętrznego do perfekcji,
  • jak używać atrybutów <a> aby zadowolić użytkowników i zwiększyć wygodę użytkowania strony,
  • jak używać łączy aby w stu procentach wykorzystać potencjał dotyczący optymalizacji dla wyszukiwarek,
  • jakie są najczęstsze błędy i mity dotyczące linkowania wewnętrznego.

Spis treści:

  1. Co to jest linkowanie wewnętrzne
  2. Ścieżka względna i bezwzględna
  3. Rodzaje linków wewnętrznych
  4. Zalety linków wewnętrznych
  5. Indeksowanie linków wewnętrznych
  6. Błędy linkowania wewnętrznego

Co to jest linkowanie wewnętrzne?

Linkowanie wewnętrzne to umieszczanie na stronie internetowej linków (czyli odwołań do innego dokumentu) prowadzących do innej podstrony lub miejsca należącego do bieżącego serwisu.

Pojedynczy link (inne nazwy: hiperłącze, odsyłacz, odnośnik) składa się z kotwicy oraz adresu, który jest umieszczany jako wartość atrybutu href w znaczniku <a> języka HTML. Kod kompletnego hiperłącza przedstawia listing poniżej:

<a href=”https://mansfeld.pl/o-mnie/”>O mnie</a>

Umieszczenie takiego kodu spowoduje wygenerowanie klikalnego odwołania do strony „o mnie”.

Umieszczanie linków na stronach WWW powoduje, że Internauta wybiera własną, indywidualną ścieżkę, za pomocą której eksploruje zasoby witryny. Nie narzucamy mu kolejności przeglądania strony i to powoduje, że korzystanie ze stron tak bardzo różni się od czytania ebooka czy PDFa. Są to doświadczenia, których nie można użytkownikom dostarczyć w formie fizycznej – jest to prawdopodobnie możliwe tylko elektronicznie – a już na pewno na tym poziomie wygody, jakie oferują strony WWW.

Ścieżka względna (relatywna) i bezwzględna (absolutna)

W przypadku odwołań wewnętrznych możemy mieć do czynienia z adresami o ścieżce względnej i bezwzględnej. Powyższy przykład (z przedrostkiem https://) to ścieżka bezwzględna (absolutna), ponieważ adres podstrony został poprzedzony główną domeną witryny. Poniżej zaś link ze ścieżką względną (relatywną):

<a href=”o-mnie/”>O mnie</a>

W praktyce, kliknięcie na link ze ścieżką bezwzględną przepisze na nowo adres jaki mamy w pasku adresu przeglądarki. Kliknięcie na odsyłacz ze ścieżką względną spowoduje dodanie do adresu URL wartości znajdującej się w atrybucie href.

Ścieżki bezwzględne możemy dodatkowo umieszczać w dwóch wariantach z protokołem http i https i bez protokołu czyli dla naszego przykładu będzie to: //mansfeld.pl/o-mnie/

Zamieszczanie na stronie linków bez protokołu ma wiele zalet, w śród nich warto wymienić:

  • łatwiejsza przenośność strony internetowej,
  • możliwość posługiwania się zamiennie protokołem http i https,
  • brak rozwiązaywania problemów typu „mixed content” przy przenoszeniu strony z adresu http na https
  • mniejsza objętość i większa czytelność kodu.

Typ ścieżek (względne albo bezwzględne) nie mają wpływu na SEO. Więcej informacji na ten temat w źródłach na końcu artykułu.

Stało się

Powyżej pierwszy raz posłużyłem się linkowaniem wewnętrznym. Podlinkowałem pojęcie, które zawiera informacje na temat zmiany adresu HTTP na HTTPS. Moją główną intencją jest odesłanie tam czytelników, którzy chcieli by poczytać więcej informacji na ten temat, bo może akurat ich to interesuje lub chcą doczytać artykuł do którego odsyłam aby lepiej zrozumieć treść bieżącego tekstu.

Nie chcę aby artykuł ten był wyżej w wyszukiwarce, nie chcę też „na siłę” zatrzymać czytelnika. Był to mój naturalny odruch, który warto w sobie wyrobić jeżeli prowadzimy bloga, sklep internetowy lub tworzymy inne treści dla potrzeb Internetu.

Nie tworzyłem artykułu o linkowaniu wewnętrznym tylko po to, by zamieścić odsyłacz do artykułu o zmianie adresu z http na https. Nie kalkulowałem, czy jest to idealne miejsce do odesłania do tego artykułu. Nie zmieniałem szyku zdania tak aby kotwica lub (ang. anchor) był identyczny z tytułem ani nie umieściłem go mianowniku, jednak nie wyprzedzajmy dobrych praktyk i wskazówek jakościowych linkowania wewnętrznego na samym początku wpisu.

Rodzaje linków wewnętrznych

Linkowanie w tekście to nie jedyna metoda linkowania wewnętrznego. Tak naprawdę, zanim doszliśmy do naszego przykładowego linku, wiele z nich znajduje się w innych miejscach na tej podstronie.

Linki umieszczone w głównej zawartości

  • Linki w tekście – są to linki umieszczane w artykułach – tak jak nasze przykładowe hiperłacze do artykułu o https.
  • Linki do obiektów powiązanych – to wszelkiego rodzaju odwołania oznaczone nagłówkiem „powiązane wpisy”, „podobne produkty”, „czytelnicy czytali także”, „często kupowane razem z:”, „zobacz też” i tym podobne.

Takie odsyłacze znajdują się zazwyczaj po kluczowej zawartości czyli zdjęcia i opisu konkretnego artykułu.

Nawigacja strony

  • Główne menu – to nic innego jak „navbar” służący do nawigowania po stronie. Zawiera hiperłącza do najważniejszych podstron serwisu. To także przykład linkowania wewnętrznego.
  • Nawigacja w górę – to wszelkiego rodzaju odnośniki do kategorii czyli do elementów nadrzędnych.
  • Nawigacja w bok – to umieszczany zazwyczaj po artykule odsyłacz do poprzedniego artykułu lub następnego artykułu. Jeżeli treści są interdyscyplinarne, możemy zawęzić zakres do artykułów z konkretnej kategorii lub innego elementu nadrzędnego.
  • Nawigacja wstecz – odnosi się do przechodzenia wstecz przez podstrony odwiedzone chronologicznie. Ponieważ większość przeglądarek posiada przycisk wstecz rzadko implementuje się je na stronach internetowych ale są nieodzownym elementem złożonych serwisów i paneli administracyjnych. Takie elementy UI rewelacyjnie podnoszą wygodę i nic nie stoi na przeszkodzie aby takie elementy wdrażać na stronie.
  • Breadcrumbs – czyli okruszki, które są przydatne na stronach gdzie strony są zagnieżdżone w kategoriach lub często dochodzi potrzeba do nawigacji „w górę” o jedne lub kilka poziomów wyżej np. (są to tak zwane elementy nadrzędne).
  • Stopka – zawiera najczęściej linki, które zamieszczamy dla wygody użytkownika. Zwyczajowo odsyła do regulaminów, polityki prywatności i innych dokumentów o charakterze prawnym.
  • Pasek boczny (sidebar) – zawiera najczęściej linki do najpopularniejszych, najnowszych lub ostatnio kupionych/skomentowanych artykułów. W przypadku wielotematycznego serwisu można (tak samo jak w przypadku produktów powiązanych) zawęzić zwracane obiekty do podzbioru należącego do tej samej kategorii lub tagu.

Zalety linków wewnętrznych

  • Linki wewnętrzne umożliwiają „odnalezienie się” na stronie. Użytkownik może więcej się dowiedzieć na badany temat i łatwiej odnaleźć podstrony, które mogą go zainteresować.
  • „Zatrzymują” użytkownika na dłużej, co zazwyczaj zwiększa prawdopodobieństwo realizacji celu (czyli konwersji), która może się objawiać w zakupie produktu lub skorzystaniu z usługi.
  • Umożliwiają odnalezienie nowych stron robotom wyszukiwarek, co umożliwi pozyskać nowych klientów i czytelników wprost z wyszukiwarki internetowej. Mamy tutaj do czynienia z tzw. indeksowanie stron.

Indeksowanie i budżet wyszukiwarki

Aby nauczyć się najlepszych praktyk wiążących się z linkowaniem wewnętrznym, należy zrozumieć dwie zasadnicze kwestie: jedna z nich to indeksowanie a druga z nich to budżet wyszukiwarki lub budżet indeksowania (ang. crawl budget).

Indeksowanie to proces pobierania podstron witryny internetowej, przez Googlebota (inne nazwy: crawler, robot wyszukiwarki). Aby wyszukiwarka mogła zwracać jakiekolwiek wyniki wyszukiwania w SERPach (ang. Search Engine Result Page) a następnie porównywać ich relewantność (czyli jakość treści i dopasowanie tematyczne do intencji zapytania w wyszukiwarce), musi je wpierw odwiedzić, zapisać w pamięci i dodać do swojego indeksu – czegoś w rodzaju „spisu treści Internetu”. Skąd bierze do nich adresy? – a no między innymi z linków wewnętrznych.

Umiejętne i skuteczne linkowanie wewnętrzne (oprócz zapewnienia możliwie najwyższej wygody użytkownikom) obiera sobie za cel ułatwienie pracy robotom wyszukiwarki i spowodowanie by indeksowanie konkretnej podstrony było jak najtańsze. Wizyty robota, których celem jest pobranie zawartości podstron strony czy sklepu internetowego odbywają się w niemal równych odstępach czasu. Ich częstotliwość oraz głębokość uzależniona jest właśnie od budżetu jaki algorytm wyszukiwarki przeznacza na naszą witrynę. Budżet ten zależy od:

  • popularności naszej strony (czyli de facto ruchu),
  • ogólnej wartości i unikalności treści,
  • średniej pozycji w wyszukiwarce,
  • średniej częstotliwości aktualizowania i dodawania nowych treści.

Należy w tym momencie zrozumieć bardzo ważną rzecz – Google ponosi realne koszty za pracę swoich robotów. Naszym celem jest prowadzenie strony w ten sposób, aby praca wykonana przez robota (który ma dla nas z góry ustalony budżet) była efektywna zarówno dla trafności działania wyszukiwarki jak i dla nas. Możemy w tym wypadku mówić o czymś w rodzaju „optymalizacji”.

Jedną z metod aby zwiększyć efektywność indeksowania na naszej stronie jest przyspieszanie działania strony WWW i czasów odpowiedzi serwera a druga metoda to optymalizacja linkowania wewnętrznego. Działania te to fundament, które wykonuje się w ramach prac określanych jako techniczne SEO.

Rola usprawnienia linkowania polega na tym, że aktualizacja wszystkich treści i wykrywanie nowych podstron (czy produktów w sklepie internetowym) jest możliwa za pomocą linków (z atrybutami src i href). Dzięki tej wiedzy można wyodrębnić proste i intuicyjne zasady, które pozwolą efektywniej wykorzystać nakład jaki wyszukiwarka przyznała naszej stronie i pośrednio (nie jako przy okazji) poprawić pozycje naszych witryn i sklepów na zapytania użytkowników.

Linkowanie wewnętrzne a SEO i pozycjonowanie

Sztuka linkowania wewnętrznego polega na wdrożeniu w treść i projekt strony internetowej następujących zasad i preferencji, które rokują lepsze efekty dla ogólnie pojętego SEO.

Linki, które są wyżej znaczą więcej – ponieważ zwiększa się prawdopodobieństwo, że w ramach ograniczonego nakładu pracy robotów, zostaną one indeksowane w pierwszej kolejności.

Co nie znaczy, że linki położone nisko nie znaczą nic – przecież na końcu artykułu może być użyteczne rozwinięcie tematu. Będzie ono też indeksowane.

Linki, które są rzadko klikane, znaczą mniej – tym bardziej jeżeli noszą znamiona spamu np. nieodmieniony rzeczownik w pierwszej osobie i w mianowniku wtrącony akurat tam lub w takim otoczeniu, że nie pasuje do treści strony.

Linki wyjątkowo często powtarzające się, mogą być wzięte za spam – a szczególnie te, które występują na wielu podstronach o innej tematyce. Stąd warto segmentować tematycznie portal i sklep do zakresu kategorii lub tagu.

Podstrony na których znajduje się wiele linków mogą być wzięte za spam – nadmierne linkowanie godzi w inteligencję czytelnika i obniża ogólne user experience.

Wyszukiwarka bierze dla indeksowania tylko pierwsze wystąpienie linku – oczywiście w ramach oszczędności zasobów.

Co nie oznacza, że nie można powtórzyć linku dla potrzeb UX – zmuszanie użytkownika aby przewinął cały artykuł tylko po to by odnaleźć link do terminu którym ponownie się posługujemy nie jest przyjazne z perspektywy użyteczności.

Kotwica mówi o czym jest hiperłącze– to powoduje, że upewniamy użytkowników o czym jest artykuł. To też informacja dla robota jakie unikalne informacje znajdują się w naszym artykule. Może to spowodować, że nasza strona będzie się pojawiać właśnie na tę frazę, nawet jeżeli nie została ona użyta w artykule:

Strona z mniejszą ilością linków przekazuję więcej wartości – oczywiście mowa o podstronach do których jest zamieszczane odwołanie. Linkując do wielu podstron, rozdzielamy potencjał jaki artykuł może przekazać stronom do których linkuje.

Dwuwymiarowa optymalizacja linkowania wewnętrznego

Linkowanie wewnętrzne należy optymalizować zarówno pod kątem użyteczności, tematyki podstron oraz SEO. To powoduje, że ciężko wysublimować ogólne zasady i niejako wyliczyć najlepszą receptę na linkowanie. Dużo prostsze w odbiorze i przekazujące więcej treści będą odpowiednie i luźne przykłady.

Z pewnością należy unikać linkowania naiwnego. Polega ono na tym, że jakiekolwiek pierwsze wystąpienie frazy w tekście strony produktowej lub w artykule bloga jest natychmiast linkowane. Załóżmy że piszemy własny portal z ciekawostkami na temat stron internetowych.

„Strona internetowa to tak naprawdę dokument napisany w języku znaczników HTML

Gdzie:

„internetowa” linkuje do „Jak działa Internet”,

„dokument” do „Dokumentacja wymagań”,

„język” do „wersje językowe na stronach internetowych”,

„znacznik” do „znaczniki wprowadzone w HTML5”

„HTML” do „skąd się wziął skrót HTML”

Powyższy przykład to przypadek zbyt gęstego umieszczenia linków wewnętrznych. Istnieje małe prawdopodobieństwo, że któryś z nich faktycznie będzie kliknięty. Zmniejszyła się czytelność a dodatkowo robot wyszukiwarki ma problem w sklasyfikowaniu tematyki strony, ponieważ linkujemy do artykułu o językach, o HTMLu, o dokumentach i Internecie.

Przykład poprawny:

Strona internetowa to dokument napisany w języku HTML

Podlinkowane zostało tylko słowo HTML. Jest to jakby akcent w tym zdaniu. Istnieje większa szansa, że link zostanie kliknięty, zdanie jest czytelniejsze a przy następnym crawlowaniu dokument na temat HTML będzie z pewnością indeksowany i ta podstrona będzie w pewien sposób „wyróżniona” w rankingu wyszukiwarki.

Idźmy dalej… Załóżmy że artykuł posiada wiele wyrażeń specjalistycznych, co wtedy? Należy linkować wyrażenia a nie słowa.

To informacja dla użytkownika, że pod tym linkiem mogą być praktyczne porady o tym jak coś wykonać. Artykuł ma wiele linków ale nie ma w nim spamu, bo kotwicę stanowi wiele słów. To pozwala niejako „udowodnić” robotowi, że nie celujemy w konkretne słowa. Przy okazji dywersyfikujemy frazy na jakie nasz artykuł ma szansę się pojawić w SERP.

Zgodność linków z W3C

Jeżeli poruszamy szczegółowo tematykę linków, warto wspomnieć o sztywnych zasadach, które narzuca konsorcjum W3C na tagi <a>.

Wbrew pospolitej opinii. A może obejmować całe elementy typu DIV a nawet sekcje. Jest to zalecane w dokumentacji, do której link znajduje się w źródłach.

Linkowanie wewnętrzne z rel nofollow

Linkowanie wewnętrzne z atrybutem rel o wartości nofollow czyli:

<a href="link.html" rel="nofollow">Link</a>

…informuje robotów wyszukiwarki aby nie podążały za tym linkiem, czyli nie indeksowały strony, która jest wskazywana przez ten link. W praktyce wykorzystuje się to przy stronach typu

  • polityki prywatności,
  • regulaminy,
  • odzyskiwanie hasła,
  • inne strony „techniczne”

Oszczędzamy w ten sposób crawl budget i zapobiegamy również, że strona nie wypozycjonuje się na przypadkowe słowa kluczowe typu „polityka prywatności”. Należy podjąć wszelki wysiłek aby nasza strona nie była odwiedzana przypadkowo – szybkie wyjścia z naszej strony są ujemnym sygnałem jakościowym i marnują zasoby.

Błędy linkowania wewnętrznego

Linkowanie po całej szerokości strony (site-wide) – umieszczanie linków do celów SEO jest brane jako spam. Specjaliści z MOZ wykonywali już praktyczne eksperymenty które potwierdziły, że tworzenie dodatkowej nawigacji, i umieszczanie podstron które mają być niejako „wypromowane” przez linkowanie wewnętrzne przynosi efekt odwrotny do zamierzonego.

Tworzenie rozbudowanych menu głównych – bardzo podobna technika, która jest klasyfikowana jako spam. Polega na umieszczaniu w menu głównym niemal wszystkich podstron serwisu. Linkowanie do wszystkich podstron oferty nie jest funkcją menu głównego. Można odsyłać do popularnych lub często odwiedzanych podstron – ale bez przesady.

Linkowanie w tekście do strony głównej – wielki błąd pod kątem UX, godzący w inteligencję użytkownika. Gdyby użytkownik chciał się znaleźć na stronie głównej kliknąłby w link umieszczony w menu. Stosowanie anchorów w hiperłączach do strony głównej jest wręcz idealnym przykładem spamerskiego odsyłacza, którego celem jest tylko i wyłącznie manipulacja rankingiem.

Zbyt krótka kotwica – linkowanie za pomocą jednego słowa niweczy możliwość pozycjonowania na często wyszukiwaną frazę i powoduje, że rzadko są klikane. Użytkownik rzadko wpisuje jedno słowo w wyszukiwarkę. Wystarczy sprawdzić w Google Trends.

Zbyt długa kotwica – utrudnia przeglądarce rozstrzygnąć dlaczego umieszczono link a także zaciemnia użytkowniki intencję autora, która kierowała nim przy umieszczaniu linka.

Gęste linkowanie – używane w niemal co drugim słowie utrudnia czytanie i może obrażać inteligencję użytkownika. Zamieszczaj linki do najbardziej adekwatnych w danej sytuacji podstron twojego serwisu.

Stosowanie tzw. schematu linków – tutaj najlepiej będzie jak przekieruję do artykułu Google: https://support.google.com/webmasters/answer/66356?hl=en

Czytaj więcej i kliknij tutaj – bierze się to z nierozumienia natury Internetu. Kotwica taka nie niesie dodatkowej informacji. Można zmienić na: „czytaj więcej o słowie kluczowym”.

Nadużywanie tagów – to najczęstszy błąd w linkowaniu wewnętrznym na blogach i sklepach internetowych.

Czytaj więcej w błędach SEO.

Mity linkowania wewnętrznego

Linki wewnętrzne nigdy nie powinny mieć tagu nofollow – nieprawda, regulaminów, polityk prywatności i tego typu „technicznych” podstron nie powinno się indeksować. Treść ta nie jest konieczna w pozycjonowaniu i może niepotrzebnie marnować budżet indeksowania.

Nie można umieszczać wiele razy linku do tej samej podstrony – nieprawda. powtórne wystąpienie nie jest brane pod uwagę dla celów pozycjonowania ale może być przydatne z perspektywy użyteczności.

Mapa strony jest konieczna do indeksowania podstron – nieprawda, nie trzeba „pomagać” robotowi w tak mało wyszukany sposób. Wyszukiwarka świetnie sobie poradzi z pobraniem strony, do której zamieszczono zwykły link na innej podstronie. Mapa strony może niepotrzebnie zaciemniać i fałszować właściwy priorytet strony internetowej oraz marnować crawl budget. Mapy strony to jeden z najbardziej przecenianych elementów mogących poprawić SEO. To kolejna rzecz którą można zepsuć i może ukryć problemy z linkowaniem wewnętrznym.

Ciekawa konwersacja na ten temat z forum MOZ:
https://moz.com/community/q/is-a-site-map-necessary-or-recommended

Zasada 100 linków – legendarna zasada, która mówiła o tym aby nie umieszczać na jednej podstronie więcej niż 100 linków.

Jak śledzić linki wewnętrzne?

W Google Search Console jest panel do sprawdzania linków wewnętrznych. Z menu głównego wybieramy linki i naszym oczom ukazuje się odpowiednia lista:

Analiza linkowania wewnętrznego za pomocą Google Search Console - zrzut ekranu

Drugim narzędziem, którego można użyć do analizy linkowania wewnętrznego konkurencji jest Ahrefs.

Analiza linkowania wewnętrznego za pomocą Ahrefs - zrzut ekranu

Praktyczny przykład

Od 12 lat jestem Wikipedystą i w tym czasie dokonałem prawie 500 opublikowanych edycji. W trakcie redagowania artykułów dla potrzeb Wikipedii obowiązują ścisłe zasady tego jak linkować wewnętrznie do innych podstron. Nie trzeba ich studiować by szybko zorientować się na czym polegają te zasady, wystarczy przejrzeć parę przykładowych wpisów.

Czy masz tak, że Wikipedia potrafi pochłonąć na wiele godzin lektury? to zasługa UXO linków wewnętrznych. A czy zauważyłeś, że Wikipedia wygrywa zazwyczaj z każdą inną stroną w wynikach wyszukiwania? To zasługa jej autorytetu, semantycznego linkowania wewnętrznego i SEO.

W pokazanym przykładzie zrezygnowano z zastosowania odsyłacza słowa „Informatyka” lub „Dane”. Są one zbyt elementarne i fundamentalne by linkować do nich z artykułu o skalowalności. Podlinkowano za to między innymi „zasoby sprzętowe” i „system rozproszony”. Są to pojęcia, które mogą być nieznane komuś kto czyta w danym momencie o skalowalności lub może go interesować ich rozwinięcie.

Czytaj więcej w źródłach jak w Wikipedii dbamy o linkowanie wewnętrzne.

Podsumowanie

Jeżeli chcesz iść na ilość, to idź ale w dostarczaniu wyczerpujących i wartościowych artykułów. Pamiętaj, że sztuczne mnożenie linków, tworzenie rozbudowanego menu nie pomoże ci zdobyć pierwszych miejsc w wyszukiwarce a jak już, to może je utrudnić. Stosujmy odnośniki do podstron z umiarem, kierując się wygodą użytkowników, czytelnością tekstu i SEO – w dobrym tego słowa znaczeniu. Mógłbym umieścić w tym artykule więcej odsyłaczy kierujących do pozostałych artykułów ale nie zrobiłem tego – po prostu nie było do tego idealnej okazji.

Oceń artykuł na temat: Linkowanie wewnętrzne – (UX i pozycjonowanie)
Średnia : 4.6 , Maksymalnie : 5 , Głosów : 25