Przyszła pora na test kolejnego hostingu WordPress. Tym razem zabieramy się za jedną z trzech firm hostingowych, które zostały wymienione w oficjalnej dokumentacji WordPressa. Na podstronie witryny wordpress.org zostało napisane wprost, że Bluehost (jak i dwie pozostałe pozycje) to najlepsi i najzdolniejsi (ang. best and brightest) dostawcy usług hostingu WordPress na świecie.
Osobna strona hosting w witrynie wordpress.org powinna być wiarygodnym źródłem informacji. W tej recenzji dokładnie zobaczymy, czy te rekomendacje są warte uwagi i czy zapewnienia o idealnym dostosowaniu środowiska do WordPressa nie są tylko marketingowym zabiegiem.
Instalacja WordPressa w Bluehost
Aby móc cokolwiek testować musimy kupić i uruchomić stronę WordPress. Ceny hostingu wydają się być racjonalne nawet jak na polskie realia:
Widzimy, że wszystkie pakiety zawierają tzw. Standard Features do których zaliczamy:
- darmowy SSL,
- bezpieczny autoinstalator
- automatyczne aktualizacje
- nielimitowaną ilość zaparkowanych domen,
- dostęp do Bluehost marketplace
- Bluehost Analytics,
- WP-CLI
- cPanel i dostęp SSH,
- system cache,
- nielimitowaną bazę danych MySQL
Od wersji plus mamy Essential features, które zawierają:
- środowisko Staging,
- ochrona antyspamowa,
- darmowy CDN,
- ukrywanie danych WHOIS
Wersja Choice Plus posiada ponadto darmową domenę i zautomatyzowany backup. Na początek reacjonalnym wyborem jest pakiet Plus w cenie od 4.13 Euro za 1 miesiąc.
Wybór domeny
Już na początek jesteśmy proszeni o wybór domeny, która ma być przypisana do hostingu. Jeżeli nie mamy jeszcze domeny, możemy tutaj od razu ją zarejestrować. Można też pominąć ten krok:
Po kliknięciu dalej, jesteśmy proszeni o podanie danych rejestracyjnych. Po udanej płatności tworzy konto podając nadając hasło do konta.
Logowanie do panelu
Po rejestracji jeszcze raz wpisujemy hasło:
Po zalogowaniu możemy wybrać dwie ścieżki – bez pomocy i z pomocą. Wybiorę bez aby sprawdzić czy panel jest na tyle intuicyjny że poradzę sobie ze wszystkim bez zbędnego główkowania.
Kreator instalacji WordPressa
Na początku wypełniamy małą ankietę:
W kroku drugim jestesmy proszeni o wybór potrzebnych funkcjonalności takich jak blog, sklep czy strona „O nas”.
W trzecim punkcie jesteśmy pytani o poziom zaawansowania w tworzeniu stron aż ostatecznie widzimy selektor motywów:
Panel BlueHost
Panel Bluehost podzielono na 6 części.
- Home, który zawiera wskazówki dla początkujących,
- My Sites z listą zainstalowanych witryn,
- Marketplace ze sklepem w którym można kupić wtyczki, motywy i dodatkowe usługi,
- Email & Office – jak można się domyślić z usługami dotyczącymi poczty
- Domains – do zarządzania domenami
- Advanced – dostęp do cPanel
Panel wygląda na prosty i okazał się bardzo intuicyjny, bo już po paru chwilach byłem w stanie znaleźć wszystko co było potrzebne.
Podłączenie własnej domeny
Aby nasza strona działa na naszej domenie na początek musimy przejść do działu „Domeny”. Tam, mamy adresy DNS jakie trzeba przypisać naszej domenie. Nie trzeba wykonywać tego kroku jeżeli podczas zakładania strony rejestrowaliśmy domenę w Bluehost.
Domeną na której planuję testować serwer została zarejestrowana w OVH dlatego muszę się zalogować do panelu OVH i zmienić DNSy na te, które widnieją w panelu Bluehost:
Część panelu odpowiedzialna za domeny zawiera też wygodną stronę do zarządzania przekierowaniami, subdomenami oraz dodawania kolejnych domen. Ostatnią podstroną związaną z domenami jest edytor strefy DNS.
Po zaktualizowaniu adresów DNS (pamiętajmy, że na aktualizację trzeba czekać od ok. 4 do aż 24 godzin) możemy przystępować do dalszych kroków.
Po tym jak adresy DNSy zostały rozpropagowane dzieje się istna magia. WordPress sam aktualizuje domenę w ustawieniach, aktualizacji ulegają także linki wewnętrzne i zostaje włączony certyfikat SSL. To bardzo wielkie ułatwienie dla początkujących i wygoda dla każdego kto ma już zarejestrowaną domenę.
Staging Site
Bluehost podobnie jak WP Engine pozwala na wykonanie wersji Staging do testowania i wprowadzania zmian na stronie z wykorzystaniem instancji pełniącej rolę pomostu. (WP Engine miał jeszcze instancję deweloperską).
Uruchamiamy ją bezpośrednio w Kokpicie:
Bluehost >> Staging >> Create Staging Site
Po chwili otrzymujemy adres do nowej strony, przy czym dane do logowania są identyczne.
Jednym przyciskiem możemy sklonować stronę z wersji „Staging” do wersji Live i odwrotnie – zresetować zmiany na „Staging” kopiując do niej wszystko to co mamy na stronie „Live”.
Strona ta pozwala też na łatwe przełączanie się pomiędzy wersjami. Możemy wybrać czy kopiowane mają być tylko pliki, baza danych czy całość. Przetestowałem i faktycznie działa to wzorowo. Pliki z biblioteki są kopiowane a ścieżki ulegają automatycznej aktualizacji.
Test hostingu Bluehost WordPress
Najpierw muszę wybrać motyw Twenty-Twenty, który służy za szablon do porównywania wydajności hostingów. Na sam początek sprawdzimy konfigurację pod kątem wymogów PageSpeed Insights.
Wynik mobilny jest bardzo słaby jak na „czystego” WordPressa: 72/100
TTFB na start jest bardzo słabe: 723ms na ByteCheck
Jak widać, Bluehost nie konfiguruje środowiska pod wyniki PageSpeed Insights jak to miało miejsce w przypadku WP Engine. Musimy dokonać ręcznej optymalizacji. Martwi mnie, ze serwer odpowiedział z aż sekundowym opóźnieniem i nawet przy kilkukrotnych testach PageSpeed zgłasza problem z opóźnieniami. Trzeba dodatkowo zmienić konfigurację nagłówków Expires.
Zaplanowane działania optymalizacyjne:
- Usunięcie Bluehost cache,
- Usunięcie JetPacka,
- Instalacja WP-Super Cache,
- Edycja nagłówków Expires (na okres 365 dni)
- Instalacja i włączenie Autoptimize,
Wyłączenie Cache od Bluehost i włączenie WP-Super Cache przyniosło znaczną poprawę ale nadal wynik jest daleki od oryginału:
Faktycznie, kiedy korzysta się z Kokpitu ma się wrażenie, że wszystko troszkę wolniej działa niż zazwyczaj.
Wydłużenie czasu w nagłówkach Expires to dodanie takich instrukcji do .htaccess:
AddType image/x-icon .ico Header set Cache-Control "max-age=29030400"
Po tych krótkich działaniach można przetestować wydajność strony:
Jest dużo lepiej ale nadal czas TTFB pozostawia wiele do życzenia.
Po odczekaniu 24 godzin od startu strony i wyłączeniu i włączeniu Cache wyniki faktycznie są lepsze, wręcz ponadprzeciętne. Martwi mnie tylko mała niestabilność. Strona dopiero po trzech testach tak jakby zaczyna być przenoszona do pamięci podręcznej:
Podczas rejestracji panel wykrył, że łączymy się z Europy. Mimo to, strona została domyślnie zainstalowana w USA:
Adres IP
Na tym adresie IP zainstalownych jest bardzo wiele innych stron internetowych. Hosting WordPress w Bluehost jest zatem hostingiem współdzielonym. Mogłem to sprawdzić za pomocą narzędzia: https://hackertarget.com/reverse-ip-lookup/
Wydajność
Kwestia związana z wysokim TTFB nie dawała mi spokoju – chciałem sprawdzić co jest przyczyną tak słabego wyniku. Uruchomiłem skrypt bench.php i okazało się że wydajność obliczeniowa tego hostingu dla skryptów PHP jest bardzo niska. Seria testów dawała średni wynik 1.552 sekundy co jest stosunkowo bardzo słabym wynikiem w porównaniu do testowanych już hostingów WordPress.
W drugiej serii testów, które były wykonywane po odczekaniu 24 godzin wyniki były znacznie lepsze na poziomie 1.110 sekundy.
CDN
Niestety, czas TTFB i czas pobierania się identycznego pliku statycznego umieszczonego w prawdziwym CDN Amazona a CDN jaki oferuje Bluehost jest porażająco niski. TTFB powyżej 300ms dla zdjęcia JPG to dramatycznie niski wynik. Dodatkowo widać, że łącze jest bardziej obciążone:
Ten CDN prawdopodobnie nie został włączony, jest źle skonfigurowany przez administratorów Bluehost albo akurat w memencie wykonywania testu miał problemy z wydajnością.
Po 24 godzinach wyniki były znacznie lepsze, ten sam plik ładował się w 500ms. Bluehost nie przywiązuje wagi do pierwszego wrażenia a przynajmniej nie przejmuje się testami, które użytkownik może wykonywać z ciekawości od razu po uruchomieniu własnej strony WordPress. Problem ten można skutecznie rozwiązać integrując dowolny CDN z biblioteką WordPressa.
Zalety hostingu WordPress Bluehost
- wygodny, przejrzysty i przyjazny dla początkującego użytkownika panel,
- bardzo ułatwiona zmiana domeny i powiązanie hostingu z własną domeną,
- automatyczna instalacja WordPressa,
- automatyczne włączenie SSL,
- łatwa konfiguracja dla początkujących użytkowników,
- przy jednoczesnej bogatej możliwość konfiguracji dla zaawansowanych uzytkowników (cPanel w zakładce „Zaawansowane”)
- świetnie działający mechanizm kontroli wersji za pomocą pomostowej strony Staging,
- wygodny dostęp do FTP,
- możliwość automatycznego logowania do WordPressa jednym przyciskiem,
- najnowsza wersja PHP,
- bak sztywnych limitów unikalnych użytkowników oraz odsłon,
- stosunkowo atrakcyjny cennik,
- pełny zwrot środków w przypadku rezygnacji z usługi – możliwość wykonania darmowego testu.
Wady hostingu WordPress Bluehost
- bardzo wysoki czas TTFB przy wyłączonym mechanizmie Cache (wahania od 300 do 900 ms),
- niestabilne działanie pamięci podręcznej Bluehost, dopiero po kilku zapytaniach obiekt zaczyna być serwowany z pamięci podręcznej,
- niestabilna wydajność hostingu tuż po uruchomieniu usługi,
- współdzielone IP,
- brak geolokalizacji,
- niestabilna wydajność obliczeniowa,
- automatyczne kopie zapasowe tylko w najdroższej wersji,
- domyślnie włączony CDN nie jest szybki tak jak konkurencyjne rozwiązania i nie jest wykrywany przez narzędzia do detekcji CDN.
Podsumowanie
Hosting Bluehost robi na samym początku bardzo dobre wrażenie. Intuicyjny panel, dostęp do cPanel i wersja Staging przydatna do bezpiecznego wykonywania zmian to naprawdę wszystko czego potrzebujemy od hostingu WordPress z najwyższej półki. Zmiana domeny za pomocą samej zmiany DNSów u innego rejestratora to świetne rozwiązanie, którego nie widziałem nigdzie indziej.
Niestety, początkowe problemy z wydajnością i wahania TTFB, które zauważyłem tuż po uruchomieniu strony ostudziły mój entuzjazm. Choć działanie hostingu jest na ten moment akceptowalne, testy wykonywane tuż po uruchomieniu usługi troszkę mnie zniechęciły i nadszarpnęły moje zaufanie do tej platformy.
Być może jest to naturalny throttling w przypadku świeżych stron bez ruchu lub akurat wtedy hostingowi dolegały chwilowe spadki wydajności? Przypomnijmy, że mamy do czynienia z czystym WordPressem bez skomplikowanego motywu i dodatkowych wtyczek. Szkoda, że tak dobry pomysł na usługę nie jest w pełni wykorzystany. Gdyby Bluehost zapewniał cały czas stabilną i akceptowalną wydajność byłby hostingiem idealnym dla każdego i to w dodatku w bardzo konkurencyjnej cenie. Na ten moment mogę go polecić tylko początkującym WordPressowiczom, którzy nie potrzebują bezkompromisowej wydajności.
Źródła
https://wordpress.org/hosting/
Odpowiedz lub skomentuj